AS zdecydowanie zasiedział się nam na tymczasie, a miał to być jedynie epizod w kierunku nowego i przede wszystkim szczęśliwego życia … AS nie rozumie, że niestety nie może tam zostać na stałe :( a coraz bardziej się przyzwyczaja, coraz bardziej kocha swoją nową rodzinę 💗 Bo jak tu nie kochać, gdy po raz pierwszy w twoim życiu ktoś się tobą interesuje, dba o ciebie, zależy mu na tobie i twoim samopoczuciu i zdrowiu? Tam nie jest TYLKO psem, tam JEST AŻ psem â—ï¸â—ï¸â—ï¸ Jest mu tam dobrze, czuje się bezpieczny i wie, że nowi ludzie mu krzywdy nie zrobią, ale jego czas nieubłaganie mija … takie są reguły gry, takie są reguły domu tymczasowego – należy zwolnić miejsce kolejnym psiakom potrzebującym pomocy ... Prawda też jest taka, że im dłużej zagrzeje miejsca na tymczasie tym rozstanie będzie trudniejsze ... AS początkowo będzie czuł się porzucony i zaskoczony 💔 Nie będzie rozumiał, że otwierają się przed nim kolejne drzwi – kolejne szczęśliwe dni, miesiące, lata, tylko że z innymi, ale tak samo kochającymi osobami. Jednak gdy tylko poczuje, że nowa rodzina nie jest gorsza od tej poprzedniej jego niepewność minie. Gdy poczuje, że będą tak samo kochać, tak samo dbać i szanować zrozumie, że to jest ten jedyny dom. A takiego właśnie domu szukamy dla Asa, którego troszkę podreperowaliśmy ;) i teraz czas na królewskie życie już w stałym, a nie przejściowym domu … AS to pies w typie huskiego. Ma około 10-ciu lat, został znaleziony w opłakanym stanie i trafił do schroniska. Zabraliśmy go stamtąd, gdy wielki guz w okolicach odbytu zaczął mu krwawić (zmiana łagodna). Operacja, rekonwalescencja i jak widać hasa jak zajączek :) Troszkę jeszcze się chwieję na tych swoich łapach, ale dodaje mu to jedynie uroku. Dogaduje się z sukami, na psy odburkuje, koty są mu obojętne a dzieci akceptuje (3 i 5 lat) ;) Prosimy o komentarze i udostępnianie. To zwiększa szanse Asa na stały dom! Kontakt: Ola 500 141 184 Agata 516 488 831