Cały dzień przewijam filmik z Lakim, mając nadzieję, że wpadną mi do głowy słowa, które w jakiś magiczny sposób sprawią, że Laki szybko znajdzie dom. Ale nagle przychodzi otrzeźwienie — to wcale nie będzie szybko. Jeśli w ogóle.
Dla Lakiego oznacza to jedno: śmierć w schronisku. Śmierć poprzedzoną bólem, samotnością i ludzką obojętnością.
Co napisać? Jakich słów użyć? Do jakich ludzkich uczuć się odwołać? A może wystarczy widok zmęczonego życiem, chorego psa.
Kiedyś młody, niezwykle piękny i dumny — oczarował niejednego człowieka. Jednak starość i choroba nie idą w parze z ludzką próżnością i miałkością. Choroba i starość już nie są takie „piękne”. Często oznaczają cierpienie, na które trzeba patrzeć. Oznaczają poświęcenie w opiece nad schorowanym psem. I niestety oznaczają także odejście najlepszego przyjaciela. Ale przyjaciół nie opuszcza się w najtrudniejszych chwilach.
Laki nigdy takich przyjaciół nie miał. Szukamy osoby, która dostrzeże w Lakim coś więcej niż starość i chorobę. Szukamy jego pierwszego prawdziwego przyjaciela. Podaruj mu dom i ostatnią szansę na miłość. Laki czeka na człowieka, który pokocha go bezwarunkowo i pozwoli mu poczuć się ważnym i zaopiekowanym, nawet w ostatnich chwilach.
Laki przebywa w Bielsku-Białej, gdzie nasza Fundacja pełni wolontariat.
Niestety, ale nie ma nadziei dla Lakiego. Czeka go samotna śmierć w schronisku, najpewniej tej zimy. Może to i lepiej...