Historia tych dwóch mieszkańców psiej HAU-py znalazła taki finał ,że choć upłynęło wiele tygodni od tego wielkiego wydarzenia nadal nie możemy się tym nacieszyć !!!
Loki ,najbardziej wycofany pies przebywający pod opieką naszej Fundacji...Do dziś pamiętamy długie tygodnie spędzone na budowaniu choć minimalnego zaufania do nas.Kiedy pierwszy raz, od wielu tygodni przełamał się by wyjść na zewnątrz ze swojego pokoju cieszyliśmy się jak małe dzieci .
Pixel ,osiem lat swojego życia spędził w małym ciasnym kojcu nigdy z niego nie wypuszczany. Dawny "właściciel " wywoływał u niego tyle strachu że gdy trafił do psiej HAU-py przy próbie nawiązania z nim kontaktu był tak przerażony że rzucał się na nas z zębami .
Tych dwoje w naszym domu dla skrzywdzonych zwierząt połączyła niezwykła przyjazń i z biegiem czasu sami dla siebie stali się najlepszymi terapeutami. Byli praktycznie nierozłączni ,ale wiedzieliśmy że kiedyś każde z nich trafi do innego domu gdzie będą musieli zacząć radzić sobie bez siebie . Nawet chyba nikt z nas nie odważył się marzyć o wspólnym domu dla nich zwłaszcza ,że od wielu miesięcy nie wy adoptowaliśmy żadnego psa z psiej HAU-py ....
Pewnego kwietniowego popołudnia w naszych drzwiach pojawiła się ona -Adriana, która mimo iż od śmierci ukochanego Badusia upłynęło wile miesięcy nadal nie potrafiła mówić o nim bez ogromnego wzruszenia . Do psiej HAU-py zawitała by poznać Lokiego ,pamiętam jak dziś kiedy pierwszy raz rozmawiałyśmy o nim przez telefon i opowiadałam jej o pracy jaką nadal trzeba kontynuować z nim ,że być może nigdy nie będzie psem który przytuli się do człowieka ...odparła " TAKIEGO PSA JUŻ MIAŁAM ,TERAZ CHCĄ POMÓC TEMU KTÓRY TEJ POMOCY POTRZEBUJE ". Od pierwszej chwili pokochała Lokiego i wiedziała że bardzo pragnie stworzyć dla niego dom na jaki zasługuje.Odwiedzała go systematycznie chcąc powoli budować relacje która oszczędzi mu jak najwięcej stresu związanego ze zmianą jaka miała nastąpić niebawem ...
Podczas każdego spotkania nawet na krok nie opuszczał ich Pixel ,zawsze spoglądając z niepokojem w stronę Lokiego .Wykorzystywał każdy moment by przytulić się do Ady radośnie merdając ogonem chciał przekazać ;hej ja też tu jestem !!
Szybko swym zachowaniem sprawił że serce Ady zaczęło się wyrywać także do niego i sama stale mówiła o tej niezwykłej przyjazni której nie da się nie zauważyć .
Kiedy oznajmiła że razem z bratem podjęli decyzję że chcą adoptować ich w pakiecie i tylko babcię muszą przekonać myślałam że to najpiękniejszy sen ....Ale snem nie było lecz jawą!!!
Wiem że drogę mieli wyboistą by postawić na swoim ale Loki i Pixel zamieszkali razem i są ukochanymi wnukami Gosi 🙂 !!!!Uwierzcie te psy wygrały życie ,wszystko tam podporządkowane jest im a miłości mają po brzegi ,co więcej mają starszą siostrę -Aidę â¤
Ada jesteś niesamowita ,wiemy że podjęłaś się adopcji dwóch niezwykle trudnych psów , dziękujemy że nie zniechęciłaś się tym jakie były wręcz przy ciągło cię to by stawić czoła wyzwaniu .
Dzięki Wam mogliśmy ponoć kolejnym pokrzywdzonym zwierzętom które trafiły do psiej HAU-py na miejsce Pixela i Lokiego .
To dla nas zaszczyt Ciebie poznać i Twoją rodzinę .Dziękujemy za tą adopcję !!!