Misiu... nadali mu to imię z miłości, bo chyba nie nazywa się tak kogoś kogo nie ma zamiaru się pokochać??? Pewnie i z miłości założyli mu kolczatkę i uwiązali przy budzie na łańcuchu o długości 120 cm, nie pomyśleli jednak o cieniu, czułości, szacunku, spacerach. Również z miłości, bo jak to inaczej tłumaczyć do jedzenia dawali mu zlewki z obiadu, czasami rzucili kość, której jeść nie powinien, dolali wody, w której i tak już zaczęły rosnąć glony...
Co jeszcze zrobili z miłości do Misia???
Sprawili sobie pieska, innego, takiego rasowego, dobrze urodzonego. Misio dzień w dzień widział jak tamten wolno biega po podwórku, jak jest głaskany, podnoszony, przytulany a na noc wpuszczany do domu a pewnie i do łóżka. Czy kochany? Nie, to nie miłość. Tacy ludzie nie są do niej zdolni... to PRÓŻNOŚĆ.
Teraz już "nasz" Misio szuka domku. Takiego, który go szczerze pokocha 🥰 To wesoły, pogodny piesek 🶠Młody, bo ma 4 latka, ruchliwy i energiczny. Lubi spacery. Jest wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony i czeka na dom...
Kontakt: 666 015 714, Bielsko-Biała.
Prosimy o domek dla Misia i o grosz na jego utrzymanie.
Link do zbiórki dla Miśka: https://pomagam.pl/heapma