Nie mogliśmy już patrzeć jak chłopak miota się po schroniskowym betonowym boksie a schroniskowe leczenie trwa, trwa i trwa i nie przynosi większych rezultatów, diagnozy też próżno oczekiwać 😕
Co tylko przechodziliśmy Guniowy boks był ubrudzony kałem z krwią, miał biegunkę, był osowiały, czasami niespokojny...
Mimo że nasza sytuacja finansowa jest bardzo trudna decyzja zapadła. Zabieramy Gunia! Chcemy o niego powalczyć!
Do opłacenia jest sporo rzeczy, w tym przede wszystkim usługi weterynaryjne. Już jesteśmy po serii badań:
- badania kału
- badania moczu
- pełne badania krwi
- USG
I czeka nas jeszcze trochę więcej, aby dowiedzieć się co tak na prawdę dolega Guniowi... A do tego niestety potrzebne są fundusze i dlatego też utworzyliśmy tę zbiórkę. Inaczej nie podołamy 🙁
Póki co Gunio ma raz lepsze, raz gorsze dni. Dużo wypoczywa i śpi. To dla niego naprawdę trudny czas 🙁 A my bardzo boimy się co dalej, na razie nic nie jest pewne. Mamy nadzieje, że dowiemy się już wkrótce, a przede wszystkim, że to nic aż tak poważnego i w końcu Gunia uda się wyleczyć. To około 10-letni kawaler i przed nim jeszcze szmat czasu.
Trzymajcie kciuki za Gunia, kibicujcie mu, śledźcie jego losy, dołóżcie cegiełkę do jego leczenia, udostępnijcie zbiórkę... To wszystko robi wielką robotę !!!
P.S. gdyby już ktoś zakochał się w Guniu i niestraszna mu jego obecna, niepewna sytuacja to chłopak jest do wzięcia 😉
Pomożemy w kosztach, będziemy wspierać Ciebie i Gunia, nie zostaniecie sami. Popatrz tylko na to błagalne spojrzenie...
https://pomagam.pl/dla_gunia