Borduś to psiak, który dokładnie 14 lipca br. znalazł dom, jakby się wydawało na ostatnie swoje dni. Tydzień przed adopcją myśleliśmy, że pożegnamy kolejnego psa w schronisku… psa z boksu nr. 54. Jednak znaleźli się cudowni ludzie, którzy postanowili dać 'odrobinę' miłości Bordkowi na te ostatnie chwile życia. Jednak jak się teraz okazuje Borduś wcale nigdzie się nie wybiera 🙂 Nawet nie ma takiego zamiaru! Powróciła mu chęć życia i wola walki, co nas niezmiernie cieszy. Za każdym razem jest to dla nas znak, że to co robimy ma sens.
Teraz Borduś jest szczęśliwy i to jest dla nas najważniejsze. Obiecaliśmy pomóc nowej rodzinie Bordka, aby nie zostali z tym wszystkim sami. Niestety leki, które Bordo będzie musiał przyjmować będą najprawdopodobniej lekami do końca jego dni i nie należą one do najtańszych 😕
Bordo miał wykonany szereg badań i jak się okazało, poza niewydolnością nerek, ma także problemy z tarczycą. A tak dokładnie jej niedoczynność. Jak przystało na starszego i dużego psa, doszły do tego problemy ze stawami 😕
Mimo to nikt z nas się nie poddaje i z całych sił walczymy o każdy dzień dla Borda. Początkiem sierpnia czeka nas kolejna wizyta u weterynarza i kontrolne badania, czy jego stan uległ, chociaż małej poprawie? Z tym wszystkim wiążą się ogromne koszty, których sami nie jesteśmy w stanie pokryć…
Dlatego też zwracamy się do Was z ogromną prośbą o pomoc. W tym tygodniu wpłynęła pierwsza faktura o wartości 700,00 złoty a będzie tego więcej... Dla nas są to koszty bardzo wysokie, ponieważ pod naszą opieką jest jeszcze spora gromadka innych psów i kotów. Wiemy, że już nie raz nam pomogliście i zawsze możemy na Was liczyć. Także, jeżeli możecie pomóc, to prosimy, chociaż o symboliczną złotówkę. Jak każdy z nas dorzuci choć odrobinę od siebie, to razem możemy uczynić wiele dobrego 🙂
Dziękujemy ! W imieniu swoim, Borda oraz nowych opiekunów cudaka 🙂
https://pomagam.pl/dla_borda