Takiego smutku w oczach trudno by szukać...patrzyła tak, że po ciele przechodziły ciarki, a patrząc w jakich żyje warunkach wstyd nas ogarnął, że jesteśmy tym samym parszywym gatunkiem jak " opiekun" Soni. To spojrzenie rozdarło nam serca, choć powodu tego dowiedzieliśmy się dopiero przy końcu interwencji. Sonia całe swoje życie spędziła na łańcuchu przy parszywej dziurawej budzie w sławnej z fatalnego traktowania zwierząt miejscowości na Śląsku Cieszyńskim -w samotności i niedoli psa, któremu zabrano wolność.
Pies na wsi ma jedno zadanie-pilnować, odstraszać lisy, szczekać....
Sonia pracowała tak wiele lat, ale i tak nie zasłużyła na to by iść z nią do lekarza gdy zachoruje. Guz na tylnej nodze był wielkości mandarynki, niestety już bardzo wrośnięty w mięśnie!!! Co więcej zauważyliśmy, że Sonia miała powiększone sutki i niedawno urodziła swoje dzieci, niestety jak wynika z pokrętnych wyjaśnień -wszystkie zostały zagryzione przez innego psa. Ten smutny, zrezygnowany wzrok suni -spowodowany był niewyobrażalną tęsknotą z maluszkami. Prócz ogromnego guza - sunia prawdopodobnie miała zapalenie gruczołów mlekowych. Wiedzieliśmy, że trzeba położyć temu kres-i Sonię jak najszybciej zabrać do weterynarza, by uratować jej życie.
I jeśli tu wszyscy teraz się cieszymy -że sunia jest bezpieczna w ramionach fundacji, to dla nas zaczął się smutny rozdział w naszej działalności. Ilość zwierząt, która przechodzi przez fundację generuje ogromne koszty-w 70 proc -to koszty faktur z lecznic.
Sonia jest po operacji, po antybiotykoterapii - a koszt jej leczenia , operacji i pobytu w szpitalu to 3290 zł.
Staramy się reagować na zgłoszenia, ale gdy zostajemy sami z kolejnym zwierzęciem i ogromnymi kosztami leczenia rodzi się w nas obawa, że kolejnemu nie damy rady pomóc. Wiemy, że czasy mamy coraz cięższe, tylko jak ciężkie życie miała Sonia, pies łańcuchowy, któremu ktoś zabił dzieci, z ogromnym guzem na nóżce?
Na dzień dzisiejszy zapadła decyzja o wstrzymaniu działań interwencyjnych- musimy skupić się aktualnie na spłatach faktur z lecznic, adopcjami zwierząt, które mamy pod opieką. jedyne o co prosimy Was, to ... nie zostawiajcie nas z tym samych.... zgłaszając nam interwencję, choć spróbujcie nam pomóc - każda inicjatywa w szukaniu domu stałego, tymczasowego, lub funduszy na leczenie i utrzymanie będzie na wagę złota. Nie zostawiajmy zwierząt bez pomocy.
Jeśli możesz zrobić prezent Soni- i zechcesz pomóc nam w spłacie faktury z Kliniki- poniżej możliwości wpłat- w tytule: darowizna dla Soni.
🶠szybkie płatnosÌci:
https://www.psiaekipa.pl/payment
🶠paypal: [email protected]
🶠przelew: Fundacja Psia Ekipa - Razem Dla Zwierza
72 1750 0012 0000 0000 3844 3399
W tytule wpisując „Darowizna dla Soni â€
w spr adopcji: ðŸ™ðŸ™ðŸ™ðŸ™608 427 792, mail: [email protected]