Walczymy o psy do utraty tchu i takim psem był 🙠też Parys. Walka wygrana połowicznie bo Parysowi znaleźliśmy dom, jednak jak się okazało tylko na ostatnie miesiące swojego życia...
Wiedzieliśmy ze prędzej czy później to nastąpi bo diagnoza była jednoznaczna - rak zajmujący 80% wątroby. Wiemy ze te 7 miesięcy było najlepsze w jego życiu bo do schroniska tez trafił już w opłakanym stanie...
Dziękujemy Pani Magdzie za ten dom. Wyjątkowy dom, który teraz tak samo jak my czuje wielką pustkę...
Zegnaj Parysku, biegaj...bo to kochałeś najbardziej a nigdy nie było Ci to dane...raz zabrane przez człowieka, drugi raz przez chorobę...